Wypiliście mleczko kokosowe i zjedliście kokos? Została skorupa. Jeśli zastanawiacie się co z tym zrobić, to spójrzcie co ja zrobiłam.

Elementy, których użyłam do przygotowania wiszących doniczek z kokosów:

• 3 skorupy z kokosów (tyle ja miałam, wy możecie użyć dowolną ilość jaką posiadacie)
• szlifierka (do wycięcia górnej części oraz oszlifowania zewnętrznej warstwy skorupy)
• kwiaty wiosenne: u mnie to 2 cebulki hiacyntów oraz 5 cebulek narcyzów
• sznurek lniany do zaplatania kwietnika
• sznurek woskowany
• pojemniki po jogurtach, nóż stolarski

Od czego zaczęłam:

1. Należy przygotować skorupę. Górną część odcięłam na takiej wysokości, aby można było umieścić w środku cebulkę kwiatka. Następnie za pomocą szlifierki oczyściłam zewnętrzną część skorupy, aby była gładka. Być może będzie to też możliwe dobrym papierem ściernym, ale tego nie próbowałam, więc nie mam pewności jaki będzie efekt.

2. Skorupa jest gotowa. Teraz zaplatam warkocze. Przygotowałam 3 komplety sznurków takiej samej długości. Najlepiej aby był to dość gruby sznurek, jeśli wyplecione warkocze mają być widoczne. Wymierzamy równe części tak aby spód skorupy łączył się idealnie w środku. Wówczas można ładnie wpleść sznurki tak aby nie łączyć tego supełkami.

Sznurki zaplotłam na długość około 1 cm od wyciętej krawędzi kokosa. Teraz warkocz, który zostanie wpleciony tak aby znajdował się wokół wyciętego otworu i łączył sznurki pionowe. Końcówki sznurka (około 4 cm) wplotłam do jednego ze sznurków tak aby ostatecznie stworzył estetyczne połączenie. Następnie dokończyłam pozostałe sznurki. Na zakończenie ponownie połączyłam wszystkie sznurki razem  - jednak potrzebny był jeszcze taki odcinek aby zrobić zawieszkę, która będzie niezbędna do zamocowania na haczyk.

Mi brakło sznurka na zawieszkę, więc wplotłam dodatkowy warkocz.

Na koniec zawijamy (zawleczka) i wzmacniamy sznurkiem woskowanym (ciemny brąz). Kwietnik kokosowy jest gotowy.

3. Następnie przygotowałam podłoże w skorupie. Wycięłam spody z pojemników po jogurtach (należy to robić bardzo ostrożnie), które stworzyły wewnętrzną podstawkę. Zdarza się, że kokos może przeciekać dlatego jest to swego rodzaju zabezpieczenie - na razie skuteczne. Następnie ostrożnie włożyłam cebulki kwiatów z niewielką ilością ziemi. Uwaga, jeśli korzenie już są duże, mogą się uszkodzić. Jeśli tak się stanie, to warto cebulki na koniec podlać wodą i już ich nie męczyć.

Tak przygotowane wiosenne kwietniki z kokosów zawieszamy na właściwe miejsce. Ja przygotowałam haczyki-wkręty przy półce w kuchni, zrobionej z palety (o tym w innym artykule).

Jeśli będą jakieś szczegółowe pytania, zachęcam do pisania. Jak wam się podoba?

.......kilkanaście dni później. Hiacynty już kwitnące i kolorowe :)